czwartek, 4 listopada 2010

Nie mam pojęcia jaki tytuł strzelić

Udało mi się w końcu zgrać film, zdobyłem czytnik. Pierwszy film złożony na komputerze - z powrotu do Skarżyska. Jest w nim wszystko co zapisałem sobie w mym wspaniałym notesie z okładką Hello Kitty. Morelowy wschód, chociaż wyglądał o wiele lepiej niżeli to co zostało uwiecznione; wielokrotne odbicia, najlepsze były kopie tymczasowych współlokatorów zamieszkujących przedział. Mam nadzieję, że udało mi się oddać istny salon figur woskowych, film poniżej. Zachwalony idealnie, zobaczymy jak odebrany... w końcu tylko przekrzywiony telefon służył za nośnik.







Odebrałem pierwszą wypłatę, całe 56 zł i ani grosza mniej. Hurra! Idealna cena za alkohol na pierwszą i ostatnią noc z pierwszą wypłatą. Powtórzenia nie są przypadkowe.