niedziela, 3 października 2010

Matecious G

Wakacje powoli dobiegają końca. Jeszcze dwa dni i wracam na stare śmieci do Krakowa. Podobno czeka mnie tam kilka niespodzianek, przynajmniej zapewniali mnie o tym Szymon i Olga.

Ale puki jeszcze jestem w Sku, dwa nudne filmiki. (Ale trzęsie mi się łapa).


Na obiad wpadł Mateusz, niestety zakończenia nie dograłem, zabrakło pamięci w telefonie.





Po obiedzie wpadł Marek i we trójkę poszliśmy pofocić i popstrykać. Ależ szałowo byłoż. Czy coś ze zdjęć wyszło, się okaże.





A w głośnikach teraz HEY - unplugged